Polacy stworzyli urządzenie, które być może już niebawem zrewolucjonizuje diagnostykę nowotworów piersi. W Olsztynie znajduje się pierwsza maszyna, która łączy w sobie możliwości diagnostyczne MMG, USG i MRI. Bezinwazyjnie, bezpiecznie i przede wszystkim skutecznie pozwala na badanie piersi w kierunku nowotworów.
Metoda badania jest nowoczesna i nieszkodliwa dla pacjentów. Prototyp tomografu ultradźwiękowego przeszedł już pierwsze testy przeprowadzone przez zespół lekarzy pod kierownictwem prof. Marcina Jóźwika z Wydziału Nauk Medycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Prace badawczo-rozwojowe nad urządzeniem realizowane były dzięki finansowemu wsparciu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Firma Dramiński S.A realizująca projekt pozyskała prawie 7 mln zł na ten cel. Jeśli wszystko pójdzie po myśli wynalazców, urządzenie trafi do produkcji na szeroką skalę już w 2018 roku.
Obecnie najskuteczniejsze jest badanie piersi za pomocą rezonansu magnetycznego. Niestety ze względu na koszty i konieczność obsługi przez wyspecjalizowany personel jest rzadko stosowane. Dodatkowo badanie takie wiąże się z koniecznością podania kontrastu, co może spowodować alergię lub zaszkodzić osobom z chorą trzustką czy wątrobą.
Powszechnie stosuje się więc mammografię. Jest łatwiejsza w wykonaniu i tańsza, lecz niestety jej skuteczność wynosi około 80%. Jej wadą jest wykorzystywanie promieni rentgenowskich, zatem badanie nie może być powielane zbyt często.
Nowoczesne urządzenie, nad którym pracują olsztyńscy wynalazcy, łączy zalety wszystkich innych. Nie ma natomiast ich wad. Jak wyjaśniają przedstawiciele firmy Dramiński S.A., hybrydowy tomograf ultradźwiękowy skanuje piersi z wykorzystaniem fal ultradźwiękowych o częstotliwości około 2 MHz z wielu kierunków dookoła i na wielu poziomach, a następnie przetwarza pozyskane dane i rekonstruuje obrazy dowolnych jej przekrojów.
Badanie pozwala na wczesne wykrycie choroby i ocenę ryzyka złośliwości nowotworu. Badanie jest bardzo proste i szybkie, a do tego tanie i może być powszechnie stosowane. Pacjentka układana jest na brzuchu na urządzeniu, a jej pierś zanurzana jest w specjalnie przygotowanym zbiorniku, w którym znajduje się podgrzewana woda destylowana. Wewnątrz zbiornika umieszczona jest ruchoma, pierścieniowa głowica ultradźwiękowa, wyposażona w 1024 przetworniki piezoceramiczne. Dzięki temu widoczne jest całe wnętrze piersi warstwa po warstwie. Badanie trwa kilka minut.
Jeśli urządzenie pozytywnie przejdzie wszystkie testy i uzyska akceptację lekarzy, już niebawem leczenie raka piersi może być prostsze, diagnostyka dużo wcześniejsza i trafniejsza, a liczba wyleczonych kobiet znacznie większa.
Czy metoda ta wykrywa również patologiczne mikrozwapnienia w piersiach ? Przy częstotliwości 2 MHz nie jest to możliwe.
Jeżeli zwapnienia tego typu nie będą wykrywane to jest to ograniczenie metody.
Jaka jest pojemność zbiornika z płynem ?
Czy po każdej pacjentce zbiornik jest opróżniany, dezynfekowany i napełniany ponownie ?
Ile czasu zajmuje badanie jednej pacjentki uwzględniając w/w procedury ?
Skuteczność mammografi ( taka jest terminologia w artykule) jest wyższa niż te wykazane w artykule 80 %.
Jaka będzie „skuteczność” promowanego urządzenia?
Pytań i wątpliwości jest wiele. Praktyka wykaże skuteczność tej metody. Pomysł zastosowania ultradźwięków do badania zanurzonej w środowisku płynnym piersi nie jest nowy. Badania takie były już wykonywane kilkadziesiąt lat temu. Nowością jest wykorzystanie zasad TK i MRI w tej diagnostyce.
Jaka będzie przybliżona cena tego urządzenia ?
Pozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji tego pomysłu.