Amerykańskie Towarzystwo Endokrynologiczne podczas 99. dorocznego zjazdu ogłosiło, że substancja znana jako Bisfenol S, będąca zamiennikiem uważanego za bardziej szkodliwy Bisfenolu A, może przyczyniać się do szybszego rozwoju raka piersi. Uznawano go za bezpieczniejszy substytut, jednak badania na ludzkich komórkach raka piersi pokazały, że założenie to było błędne.
Do tej pory to o Bisfenolu A mówiono, że jest szkodliwy dla zdrowia i zwiększa między innymi ryzyko zachorowalności na raka piersi. Po tym usunięto go ze składu plastikowych butelek oraz zabawek dla dzieci. Oznaczenie „BPA FREE” umieszczane na produktach miała gwarantować, że są one bezpieczne, a Bisfenol A zaczęto zastępować mniej szkodliwym, jak wówczas sądzono, Bisfenolem S.
Naukowcy z Oakland University School of Health udowodnili natomiast, że ma on działanie zbliżone do Bisfenolu A. Bisfenol S (BPS) występuje w poliwęglanach, tak samo jak Bisfenol A (BPS). Znajdziemy je między innymi w plastikowych butelkach, czy pojemnikach stosowanych przy pakowaniu żywności.
Działanie BPS testowano na tkankach, które zawierają gen BRC1, który u 55 do 65% kobiet go posiadających powoduje powstanie raka. Komórki rakowe poddano oddziaływaniu BPS o różnym stężeniu, estradiolu oraz substancji neutralnej. Dwie pierwsze substancje powodowały, że komórki nowotworowe mnożyły się, a rak się rozwijał.
Z badania tego można wyciągnąć wnioski, że komórki rakowe poddane działaniu Bisfenolu S stają się bardziej agresywne. Dodatkowym ryzykiem obciążone są kobiety, posiadające mutację genu BRC1. Wtedy używanie produktów zawierających BPS zwiększa ryzyko rozwinięcia się u niej raka piersi. Naukowcy podejrzewają, że tak powszechne obecnie stosowanie wyrobów plastikowych przyczyniło się do tego, że rak piersi staje się coraz agresywniejszy.
Dodaj komentarz